Zgodnie z obietnicą zawartą w artykule Wolny Iran w Paryżu z metrem w tle. przedstawiamy słowa koordynatorki wyjazdu do Paryża Zofii Twardowskiej
Human Rights Gathering / Zofia Twardowska
“Human Rights Gathering
odbywają się od 2015 roku zazwyczaj w Berlinie i Paryżu. Wydarzenie jest sponsorowane przez ponad 20 organizacji na całym świecie, natomiast głównym sponsorem jest organizacja praw człowieka z siedzibą w Berlinie – Verein fur Rechts auf Leben e.V. Głównym organizatorem jest Sarah Sonia Allie prowadząca stronę na Facebooku pod nazwą United for Free Iran. Celem wiecu jest sprzeciwienie się nieprzestrzeganiu fundamentalnych praw człowieka w Iranie. Obywatele żądają wolności słowa i zrzeszania się, uznania praw narodu do oporu oraz legitymizacji uzasadnionej obrony. Chcą umieszczenia Gwardii Rewolucyjnej na liście organizacji terrorystycznych. Zarówno z powodu zbrodni popełnianych wewnątrz Iranu jak i ze względu na jej rolę we współpracy z rządem rosyjskim i sprzedaży dronów do ataków na ukraińskie miasta. Irańczycy chcą historycznego odejścia narodu od wszelkiego rodzaju dyktatury oraz świeckiej i pluralistycznej republiki demokratycznej. Również w związku z aktualnymi, tragicznymi wydarzeniami w Iranie żądają natychmiastowego uwolnienia więźniów pokojowych protestów oraz zatrzymania egzekucji.
Prawdą jest, że Wolny Iran współpracuje z Partią Ludowych Mudżahedinów, na czele z Marjam Radżawi, która dąży do wyzwolenia kraju spod władzy ajatollahów. Natomiast nie jest to organizacja terrorystyczna (o co bardzo często posądzają ich media społecznościowe) – od 2003 roku partia jest uznawana przez kraje zachodnie, a na konferencjach Wolnego Iranu występowało wielu polityków m.in. Mike Pence. Z Polski brali udział m.in. Marcin Święcicki – polski polityk i ekonomista, Ryszard Kalisz – polski prawnik i polityk oraz Bronisław Komorowski – były prezydent Polski.
Metodą walki na opisywanych wydarzeniach jest zaistnienie w międzynarodowej przestrzeni poprzez szerzenie wiedzy na temat tego co dzieje się w Iranie i zdobywanie sojuszników wśród zwykłych obywateli różnych państw. Można polemizować na temat skuteczności takich działań, natomiast z całą pewnością poszerza się grono odbiorców informacji, a całe wydarzenia mają jak najbardziej pokojowe podejście.
Co roku na wiece z samej Polski jeździ ponad 100 autokarów. Zbiórki odbywają się w większych miastach – w Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu, Zielonej Górze, Katowicach, Lublinie i Łodzi. Udział w wydarzeniach cieszy się dużą popularnością nie tylko wśród studentów ale też wśród rodzin z dziećmi oraz osób starszych. Poza oczywistym – słusznym celem akcji, atrakcyjna jest również cena, która wynosi od 20 do 45 EUR w zależności od lokalizacji wydarzenia. Warto dodać, że cena pokrywa przejazd w dwie strony, nocleg i śniadanie w hotelu, a także wyżywienie na wiecu. Jest to więc świetna okazja do okazania swojego wsparcia potrzebującym Irańczykom jak i do odwiedzenia jednych z najpiękniejszych europejskich stolic. Organizacyjnie wygląda to następująco: wyjazd w piątek, dojazd w sobotę około południa, następnie udział w wiecu do godzin wieczornych, dalej nocleg i śniadanie w hotelu, czas wolny na zwiedzanie w niedzielę, wyjazd do Polski w niedzielę wieczorem i powrót w poniedziałek.
Samo wydarzenie w zależności od decyzji organizatorów przyjmuje dwie postacie. Pierwsza z nich to forma standardowej konferencji, odbywającej się na ogromnej hali, zdolnej pomieścić kilkanaście tysięcy osób, z miejscami siedzącymi oraz sceną. W tym przypadku lokalizacja to obrzeża miasta. Druga opcja (taka jaka była ostatnio w Paryżu) to wydarzenie plenerowe, na dużym placu, w samym centrum, często połączone z marszem głównymi ulicami miasta. W obu przypadkach wiece są strzeżone przez policję, a ulice którymi przechodzi marsz zamknięte dla ruchu drogowego. Organizatorzy zachęcają do aktywnego uczestnictwa udostępniając chętnym flagi oraz gadżety w barwach narodowych.
Tak jak wspomniał Pan Andrzej Gaj, jestem koordynatorem wyjazdu na wiece z Trójmiasta. W tym roku razem ze mną pojechały do Paryża trzy autokary pełne wspaniałych, pełnych pasji i chętnych do pomocy ludzi. Mimo, że wiele osób postanowiło pojechać samemu to na koniec wyjazdu wszyscy wracaliśmy jako dobrzy znajomi 🙂 Jako koordynator staram się dbać o jak najlepszy przepływ informacji pomiędzy uczestnikami, a organizatorami, a także o dobrą atmosferę. Podsumowując – w imieniu organizatorów oraz swoim serdecznie zapraszam do udziału w wiecach Wolnego Iranu. Wierzę, że nawet jeżeli nasz udział pomógłby tylko jednej osobie to i tak jest tego wart!”
Pozdrawiam,Zofia Twardowska